|
Forum Druzyny Rycerskiej Z Czerwionki LISY
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
nieznana
Paz
Dołączył: 28 Lip 2006
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 14:39, 28 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
- charakterek! - syknęła nieznajoma spoglądając w kierunku VanHallena, i usmiechnęła się do lisów siedzących przy stoliku. - czy gdybym was nie szanowała, chciałabym w ogóle wam pomagać? nie zwykłam odzywać się do osób, których nie szanuję i które nie szanują mnie. ktoś z was, szanowne lisy, jak zdaje mi się już stwierdził, że żelazem nie pokona przeciwnika. może zatem wspólnie coś zdziałamy? - omiotła błękitnym spojrzeniem siedzących przy stoliku, których to miny wydawały jej się jeszcze bardziej zdziwione niż przed kilkoma minutami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
VanHallen
Administrator
Dołączył: 22 Lip 2006
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 14:54, 28 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
"A co myslalas ze bede cie po nogach calowal??" odrzekl VanHallen... "wiecie co ja ide sie przejsc mam dosc'' obocil sie na piecie i wyszedl trzaskajac drzwiami...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
KaCzŁaPa
Paz
Dołączył: 24 Lip 2006
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Czerwionka
|
Wysłany: Pią 15:06, 28 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
" co sie z tym Vanem dzieje''zapytała Kaczłapa! niestety nikt nie był w stanie na to pytanie odpowiedziec...tylko sam VanHallen mógł na nie odpowiedzieć! " mam nadzieje ze za chwile wróci to sie od niego wszytkiego dowiemy choć wiem ze wczoraj mial bardzo cieżki wieczór ..."
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
VanHallen
Administrator
Dołączył: 22 Lip 2006
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 15:14, 28 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Plaszcz, kusza, lecacy belt, odglos upadajacego na ziemie ciala... Shir w palmie krwi... o tym myslal Van tego sie bal ze kiedys ich to moze spotkac... Nie tylko Shir ale Anne Loe kaczlape albo jego przyjaciela prawie brata... Oparl sie rekami o mur i pozygal... w oczach mial jeszcze widok lecacego beltu... Potem krew duzo krwi i cios ktory o maly wlos go niezabil... "Zemsta zemsta zostala spelniona ale co dalej??" zastanawial sie w drodze do Karczmy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
nieznana
Paz
Dołączył: 28 Lip 2006
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 15:17, 28 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
- w porządku. wiem co się wczoraj stało. nie oczekuję, że za kilka chwil wszyscy tutaj staniemy się najlepszymi przyjaciółmi pełnymi zaufania do siebie. - lisy zauważyły błysk w jej oczach. - nie zwykłam narzucać się z pomocą osobom, które jej ode mnie nie chcą - pełna oczekiwania patrzyła na otaczające ją twarze. - wiedzcie tylko, że z mojej strony żadna krzywda was nie spotka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
KaCzŁaPa
Paz
Dołączył: 24 Lip 2006
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Czerwionka
|
Wysłany: Pią 15:24, 28 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
naprawde nikt nie wiedział dlaczego ktos chce sie pozbyć lisów ...w każdej chwili i momencie musieli uważać aby nikt ich nie zaatakował.....Kaczłapa odrzekła'' jeśli chcemy pozostac w takim składzie jak teraz to powinnismy sie trzymac razem... zaczyna robić sie coraz niebezpieczniej...a im nas wiecej w jedym miejscu tym większe prawdopodobieństwo ze pokonamy tego kogos który nam zagraża..."
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lodestar*
Giermek
Dołączył: 23 Lip 2006
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 16:29, 28 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
*Witam Panów i Panie* rzuciła Lodestar lekko schodząc po malutkich stopniach krętych schodów, roztarła piekące po nieprzespanej nocy oczy, była wyraźnie nie w humorze lecz skloniła sie do nieznanej jej osoby. *Jakies plany, decyzje?* zwrociła się do lisów
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Anna de Ruyter
Najemnik
Dołączył: 23 Lip 2006
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Drużyna Kusznicza z Czerwionki (Ruda Śląska)
|
Wysłany: Pią 19:11, 28 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
*Tuż po Ladestar u szczytu schodów pojawiła się Anna. Wzrok miała nieco mętny i ogólnie wyglądała na nie dokońca przytomną* Coś się stało pod moją nieobecność? *zagaiła towarzyszy po czym dorwała siędo dbanu mleka. Dopiero później dostrzegła nowo przybyłą kobietę* Witaj. Kimże jesteś? *otrzymała skróconą wersję odpowiedzi której wysuchały Lisy* Magiczka? *zachwiała się lekko, przytrzymując się fotela* Jak możesz nam pomóc?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lodestar*
Giermek
Dołączył: 23 Lip 2006
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 19:29, 28 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Lode odebrała dzban od Anny przy czym oblała sobie cała suknie mlekiem, zamyśliła się, szybko oderwała się od rozmyslania o bzdurach *Nie uważasz za dziwne tego, iż nikt nie spytał o wczorajszego "gościa"?? czyżby takie zdarzenia były tu na porządku dziennym?* mrukneła z ironią do anny...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Anna de Ruyter
Najemnik
Dołączył: 23 Lip 2006
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Drużyna Kusznicza z Czerwionki (Ruda Śląska)
|
Wysłany: Pią 19:44, 28 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Może czekają na odpowiedni moment bo przecież skąd mogli by wiedzieć.*odpowiedziała cicho* Tymczasem dalej nie wiemy co czynić *zrobiła zbolałą minę* Kilkoro z nas włada magią, lecz... lecz cóż nam da magia? Czy jest na tyle potężna jak ta od naszego przeciwnika *usiadła w fotelu którego się wcześniej przytrzymywała* Dotychczas mieliśmy sporo szczęścia. Najwyraźniej już nas odnalazł lecz z nieznanych przyczym jeszcze nie rozpoczął frontalnego ataku. Najwyraźniej bawi go przyglądanie się naszym poczynaniom. Bo chyba nie mylę się zakładają że to on wysłał tego zamachowca z kuszą?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
nieznana
Paz
Dołączył: 28 Lip 2006
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 19:50, 28 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
- a nie uważacie że jedno zaprzecza odrobinę drugiemu? - wtrąciła się nieznajoma. - czy wasz przeciwnik, władający jak sami mówicie, wielką magią, wysyłałby jakiegoś łobuza z kuszą na pewną śmierć? - urwała i oparła się wygodniej o krzesło - to prawda, był bliski posłania VanHallena na tamten świat, lecz chyba wiedziałby, że z całą gromadą lisów jeden chłystek sobie nie poradzi. chciał być tak dobry i dać wam znak abyście zaczęli się bronić? wątpię. obawiam się, że sprawa jest poważniejsza niż wszyscy tutaj możemy się tego narazie domyślać...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lodestar*
Giermek
Dołączył: 23 Lip 2006
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 19:55, 28 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
*Kto włada magią ten włada, moja moc ogranicza sie do kilku zaklęc mogących ułatwić życie, czarem nie wyrwę nawet miecza z ręki przeciwnika lecz co do wiedzy z dziedziny ziół i misktur to może być użyteczna* szeptała z anna przy sniadaniu niezważając na wypowiedzi innych i korzystając z zainteresowania reszty lisów nieznajomą... heh i tak myślę, że w końcu zapytają o "gościa"... a tak wogole to kim ona jest..?* wskazała dyskretnie wzrokiem na nieznana kobiete
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Franc
Paz
Dołączył: 24 Lip 2006
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 20:07, 28 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
*Lode w użyteczność twoich zioł i mikstur chyba nikt nie watpi* Wirsing konczac zdanie odslonil potezna blizne ciagnaca sie od ramienia do polowy plecow. *Jednak cieżko bedzie poradzic na skrytobojcze bełty, musimy jak najszybciej znalezc przesladowcow*- poczym zamyslil sie.... *musze odnalezc VanHallena*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
VanHallen
Administrator
Dołączył: 22 Lip 2006
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 20:18, 28 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Gdy Wirsing dokonczyl zdanie Van otorzyl drzwi gospody kiwnol do reszty lisow usiadl z boku i powiedzial "Przepraszam za moje zachowanie ale martwie sie zeby nie powiedziec boje o nas wszystkich. Robi sie naprawde niebezpiecznie przez co proponuje aby nikt nie oddalal sie od grupy w pojedynke. Ale zrobicie jak chcecie" gdy skonczyl mowic jego blady wzrok utkwil w powale. Czekal na propozycje lisow...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lodestar*
Giermek
Dołączył: 23 Lip 2006
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 20:27, 28 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
*A więc* powiedziała Lode nalewając sobie miodku *... może to nie jakis gienialny plan ale poszukajmy czegos o nim dowiedzmy sie czegokolwiek co moze nam pomoc...* kontunuowała z wyraźną niepewnościa w głosie *zróbmy cokolwiek* skończyła po czym łykneła zdrowo z kielicha...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|