Forum Forum Druzyny Rycerskiej Z Czerwionki Strona Główna Forum Druzyny Rycerskiej Z Czerwionki
LISY
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Parada Błaznów
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Druzyny Rycerskiej Z Czerwionki Strona Główna -> Karczma Pod Rudym Lisem
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nieznana
Paz



Dołączył: 28 Lip 2006
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 17:46, 30 Lip 2006    Temat postu:

- poczuję się lepiej kiedy się napiję. karczmarz! do cholery... - oparła się o krzesło ale czuła, że nie udało jej się zamaskować kolejnej fali zawrotów, która powtórnie uderzyła. westchnęła głęboko i patrząc w ścianę, zaczęła się zastanawiać. gdyby lisy doszły do potencjalnych sprawców, możnaby zacząć działać. choćby wybić ich wszystkich, uderzyć na każdy możliwy sposób w momencie kiedy się tego najmniej spodziewają! pogratulowała sobie ironicznie, że tak łatwo wymyśliła wyjście z tej sytuacji. żeby to było takie proste... faktycznie muszę się napić, bo za chwilę wpadnę na pomysł aby wykończyć każdego, kto kiedyś wszedł lub teoretycznie może wejść nam w drogę.
- piwa!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Anna de Ruyter
Najemnik



Dołączył: 23 Lip 2006
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Drużyna Kusznicza z Czerwionki (Ruda Śląska)

PostWysłany: Nie 18:11, 30 Lip 2006    Temat postu:

*jeszcze przez moment uważnie śledziła jej ruch by w końcu wzruszyć ramionami* Skoro tak twierdzisz *skwitowała tylko* Jak możemy się do Ciebie zwracać? Wolałabym uniknąć dalszego wołania 'magiczko', 'czarodziejko' czy 'ej ty'. *czekając na odpowiedź zanuciła sobie cicho pod nosem słowa piosenki* Szła magiczka przez las, pogryzły ja żmije, wszystkie żmije wyzdychały a magiczka żyje.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nieznana
Paz



Dołączył: 28 Lip 2006
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 19:14, 30 Lip 2006    Temat postu:

popatrzyła przez dłuższy czas na Annę milcząc. przymknęła powieki i powiedziała - Aenye. - wstała z krzesła i szybkim krokiem pokierowała się do wyjścia karczmy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
VanHallen
Administrator



Dołączył: 22 Lip 2006
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 22:04, 30 Lip 2006    Temat postu:

"mam pomysl'' powiedzial niepewnie Van '' moze puscimy plotke ze lisy sie rozpadly z jakiejs niewyjasnionej sprawy i kazdy z nich wyjechal w inna strone??. jesli temu komus zalezy na zniszczeniu nas niech mysli ze prawie mu sie udalo. Ze zostalo mu tylko dobic nas jak kaczki i bedzie mial spokoj. Moze przy odrobinie szczescia pusci swoich za nami przy troche wiekszej odrobinie moze zacznie sledzic ktoregos z nas sam. A my przejedziemy jakis kawalek drogi i kazdy innymi drogami do jednego miejsca" I tam zastawimy pulapke".... teraz bal sie jednego albo go zabija smiechem albo udusza ze szczescia. Bo pomysl jest albo idiotyczny albo genialny...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Goffy
Paz



Dołączył: 23 Lip 2006
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ruda Śląska

PostWysłany: Nie 22:15, 30 Lip 2006    Temat postu:

*Na twarzach Shirrel zagoscil usmiech... * To dobre wyjscie z tej sytuacji... Baaaaaaaardzo dobre!! Szczegolnie dla osob nie obdarzonych umiejetnosciami czarowania... *ucichla z wyrzutem myslac o sobie... zauwazyla tez nietegie miny reszty "nieczarujacych.." ale zaraz po tym rzucila sie w ramiona Vana...* Genialnie!!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Anna de Ruyter
Najemnik



Dołączył: 23 Lip 2006
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Drużyna Kusznicza z Czerwionki (Ruda Śląska)

PostWysłany: Nie 22:25, 30 Lip 2006    Temat postu:

*Jej mina mówiła wszystko. Tak idiotycznego planu jeszcze nie słyszała, ale... czyż wielki filozof Samalakum nie dowiódł, że w pozornie nierealnych planach kryje się niezmierzony geniusz twórczy?* Albo nas wybije jak kaczki albo nam się uda. Wchodzę w to *rzuciła krzywiąc się na myśl o samej możliwości spotkania się z magią bez żadnej skutecznej obrony*

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
KaCzŁaPa
Paz



Dołączył: 24 Lip 2006
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Czerwionka

PostWysłany: Nie 22:43, 30 Lip 2006    Temat postu:

Kaczłapa gdy podeszła do stolika swojich towarzyszy.... usłyszała ten pomysł..i pomyslała to by mogło sie udać i na jej twarzy pojawił sie usmiech...i powiedziała do Vana- ty to naprawde masz pomysły ...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Anna de Ruyter
Najemnik



Dołączył: 23 Lip 2006
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Drużyna Kusznicza z Czerwionki (Ruda Śląska)

PostWysłany: Wto 19:37, 01 Sie 2006    Temat postu:

Czy jest ktoś kto ma lepszy pomysł? *odpowiedziała jej tylko wszechobecna cisza* Czy jest zatem ktoś kto nie zamierza wziąść udziału w owej wyprawie? Nie? *ironia spływała z jej głosu* A zatem postanowione... Chyba że jednak ktoś chce zrezygnować!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lodestar*
Giermek



Dołączył: 23 Lip 2006
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 22:36, 01 Sie 2006    Temat postu:

*Możliwe Anno, możliwe* podniosla nieco głos*...nie wszyscy się stawią w wybranmy miejscu, watpie ze choc garstaka nie chodzi tu własciwie o wole, mysle ze za kilka dni zaczną sie sniegi, a bynajmniej mrozy, czyli własciwie pomysł moze okazac sie fiaskiem, biorąc pod uwage ze okolica jest raczej górzysta. Oblodzone skały nie sa dobre do konnej przeprawy, a sniezyca raczej nie pomaga pieszym wędrownikom. Jesli sie rozdzielimy bedzie cieżko, magowie oczywiscie moga zaradzic, ale watpie by ktorykolwiek z nas potrafił sprzeciwić sie naturze, jesli takowy by sie tu znalazł nigdzie nie musielubyśmy isc, bo czymze jest czarnoksieznik wobec poteznego żywiołu * prychneła z pogardą*... wiec jednak musimy przeprawić sie przez gory, lub w gory, a szlaki kupieckie odpadaja od razu wydała by sie cała sprawa...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Anna de Ruyter
Najemnik



Dołączył: 23 Lip 2006
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Drużyna Kusznicza z Czerwionki (Ruda Śląska)

PostWysłany: Czw 16:48, 03 Sie 2006    Temat postu:

*Anna zacisnęła zęby próbując bezskutecznie opanować agresywne odruchy. Aż poczerwieniała z wściekłości* Ja rozumiem, że przewidzenie wszystkich możliwych sytuacji to 60 procent sukcesu. Rozumiem, że chcecie mieć pewność że przeżyjecie. Ale do kutwy nędzy nie zrównujcie każdego naszego planu z ziemią... szczególnie, że nowych propozycji brak. Primo: do śniegów jeszcze dobre trzy tygodnie... zdążymy. Secundo: jeśli sie boicie to powiedzcie to wprost. *powiodła wzrokiem po zebranych* Milczenie również jest zgodą. Tertio: Mówienie o honorze pewnie nic nie da, ale i tak powiem. HONOR LISÓW OD TEGO ZALEŻY, PSY! *ryknęła na całą karczmę* Zginiemy? I dobrze... wole zginąć w śnieżycy, czy przebita mieczem niż patrzeć jak wokoło śmigają zaklęcia jakiegoś wypierdka. Quatre: I tak po nas przyjdzie... prędzej czy później. Jednak wtedy nie będziemy mieć żadnych szans.

Przemyślcie to sobie 'wielcy' Panowie i Panie *jej głos aż ociekał ironią i złością* Co zrobicie? A tymczasem bywaj! Jeśli zakatrupi mnie na ulicy tym lepiej... nie będę patrzeć na tę 'błazenadę'*odwróciła się na pięcie i wbrew prośbie VanHallena opuściła karczmę trzaskając drzwiami*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lodestar*
Giermek



Dołączył: 23 Lip 2006
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 12:44, 07 Sie 2006    Temat postu:

*trzy tygodnie* roześmiała się Lodestar*.... hmmm....to ja przeprawaiłam się kilka dni temu przez góry na południu od Nathrium, już leżały tam pierwsze warstwy sniegu, a swoją drogą unoszenie się złością nic nie da* rzekła* kto wie czy on wogóle pójdzie za nami , a sprawę honoru niech każdy zostawi swojej własnej moralności, bo głupotą a nie odwagą jest taka wyprawa zimą. Pozatym gdyby Anna chociaż czasami słuchała co mówie to wiedziałaby, że nie zrównuje planu z ziemią po prostu rozpatruje to co sie może stac, a to chyba własciwe podejście. Moim zdaniem powinniśmy wybrac się na połdniowy zachód, po przeprawie przez wzgórze rozpościerają się tam doliny, jest również kilka jezior, a co za tym idzie zima jest tam łagodniejsza, niewielu jednak przedziera się przez te okolice ponieważ las jest tam gęsty, pełen dziwnych, dzikich stworzeń, a także czesto można napotkać na swej drodze bagna... *nagle urwała, przenosząc wzrok po kolei na swych towarzyszy* Oczywiscie moje zdanie może być tylko przejawem tchórzostwa... jak już zostałam nazwana psem, moi drodzy chyba plan wymyka się z pod kontroli, lisy miały udawać że sie rozpadły, a jednak ziarno niezgody juz powoli niszczy to co miało być naszą najważniejsza bronią, ważniejszą od mieczy i czarów...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Karczmareczka
Chlop



Dołączył: 22 Sie 2006
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z karczmy pod Rudym Lisem

PostWysłany: Pią 13:20, 25 Sie 2006    Temat postu:

Do stołu podeszła wyzywająco uśmiechnięta młoda kobieta o pociągłej, chytrej twarzy i wąskim nosie osadzonym między położonymi blisko siebie brązowymi niczym heban oczami. Pełne usta osłaniały rząd równych białych ząbków oraz, jakby minimalnie większe niż u przeciętnego człowieka, górne kły. Jej szczupła, mała postać pochyliła się nad blatem wycierając jego powierzchnię z rozlanego piwa i miodu, a wąskie kosmyki kasztanowych włosów spłynęły na twarz, przysłaniając oczy ślizgające się po sylwetkach lisów. W niczym nie przypominała swego ojca, karczmarza, człowieka o aparycji byka, lecz jednocześnie pogodnego i szczerego, ani też swej matki, kobiety o łagodnym usposobieniu, zawsze zgodnej i jakby nieco przestraszonej. O nie! Silje była ich całkowitym zaprzeczeniem... Chwytała życie za rogi, czy raczej chwytałaby, gdyby ojciec pozwolił jej w końcu wyjechać i zaznać trochę wolności. Uprzątając brudne i puste kufle uśmiechnęła się kącikiem ust do Lodestar, która prychnęła na te jakże dziwne spoufalanie się. Karczmareczka nie bardzo się tym przejęła i dalej wykonywała swoje obowiązki rzucając krótkie spojrzenia to ku Lode, to Kaczłapy, to VanHallena, to znów Shirell.
- Mam przynieść kolację? - spytała bynajmniej nie w uniżony sposób, przecież znała każdego z nich... no może oprócz tej nowej… Lode - Matka przygotowała wyborny gulasz z dzika - popatrzyła po nich czekając na odpowiedź, lecz najwyraźniej jeszcze się nie zdecydowali.
Nie nalegała więcej. Lisy były ich specjalnymi gośćmi... protektorami. Karczma była ich siedzibą, drugim domem i tak po prawdzie własnością. Po pożarze poprzedniego budynku to oni pokryli wszelkie koszty remontu i płacili dzierżawne dopóty dopóki Rudy Lis nie zaczął znów przynosić zysków. Wynajęli cały strych i najwyższe piętro. Oczekiwali w zamian tylko lojalności. Ach… i każdy kogo przyprowadzą ma tu mieć darmowy pokój w ich kwaterach i znacznie tańsze wyżywienie. Była to uczciwa umowa. Przystali na nią i nigdy nie żałowali, choć czasami działy się tu niezwykłe i niebezpieczne rzeczy.
Od tego czasu do obowiązków Silje należało usługiwanie im. Nie było to złe zajęcie. Przebywanie z nimi pozwalało poczuć się prawie tak jakby sama mogła podróżować i żyć pełnią życia. No i nie była przecież pierwszą lepszą dziewką karczemną. Była córką karczmarza, co znaczyło, że mogła sobie pozwolić na wiele... nawet wśród takiej klienteli.
- Zastanówcie się dobrze? Tymczasem przyniosę wam miód - musnęła ramię Kaczłapy, obok której akurat stała - i piwo - spojrzała wymownie na VanHallena. Po chwili wróciła balansując tacą zapełnioną trunkami i rozdała je wśród siedzących.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
KaCzŁaPa
Paz



Dołączył: 24 Lip 2006
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Czerwionka

PostWysłany: Pią 14:02, 25 Sie 2006    Temat postu:

hmm muszę przyznać że Karczmareczka sprawia bardzo miłe wrażenie...-szeptem wypowiedziała te słowa do swojich towarzyszy siedzących przy stoliku..

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Karczmareczka
Chlop



Dołączył: 22 Sie 2006
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z karczmy pod Rudym Lisem

PostWysłany: Sob 16:03, 26 Sie 2006    Temat postu:

- Słonko... nazywam się Silje... po prostu Silje - Córka karczmarza najwyraźniej znajdowała się na tyle blisko, by usłyszeć twój szept. Trzymałą w rękach garniec miodu, który nie zmieścił się poprzednio na tacy.
- Ale dziękuję za twe słowa - kontynuowała - Nie wiem tylko czy są prawdziwe - skwitowała to dość dziwnym uśmiechem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lodestar*
Giermek



Dołączył: 23 Lip 2006
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 22:04, 26 Sie 2006    Temat postu:

Skoro ujawniasz nam swoje miano ... Lodestar *mrukneła, podewała sie z krzesła podajac dłoń Silje* Zdrowie Ci...*zanurzyła usta w kielichu pełnym pachnącego lipą, złocistego miodu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Druzyny Rycerskiej Z Czerwionki Strona Główna -> Karczma Pod Rudym Lisem Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Strona 8 z 9

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin